Następny Dzień!

Zanim zacznę pisać, chce coś powiedzieć: Mój kabel od komputera już jest w moim domu. Sikoreczko (Moja Babciu) , jeśli to czytasz, to bardzo ci dziękuje za to. Nie przedłużając dłużej, ja zajmuje się pisaniem mojego dnia. Wstałem o godzinie siódmej rano, chciałem coś napisać, lecz moja mama wstała chwilę później. Zrobiłem sobie śniadanie, zrobiłem wszystko, co trzeba, a wtedy ubrałem czerwone buty. Mama myślała, że zajmie mi to 15 minut, ale jakoś od razu je włożyłem. Kiedy ja to zrobiłem, to poszliśmy na przystanek. Wtedy, zobaczyłem autobus 18. Pożegnałem moją mamę, a potem wsiadłem do niego. Kiedy wysiadłem, to poszedłem do szkoły, to była historia. Na historii, my uczyliśmy się dat w historii naszego kraju. Np. Rok 996 był, jak Polska miała chrzest. Nie wiem, co było na biologii, lecz na Niemieckim, my robiliśmy ćwiczenia, np. jak się przedstawić. Pod koniec niemieckiego, była piosenka zespołu “Munich SuperCrew” o kolorach. Na wychowaniu, dowiedziałem się, że 14 września, kiedy będą moje urodziny, to będzie zebranie rodziców. Na matematykach, był test, który sprawdzał, co sprawdza,a co nie. Ja dostałęm 17,5%, co było dużo w porównaniu do innych. Kiedy była 14:20, to wtedy ja wyszedłem- nie, ja biegałem natychmiast do drzwi wyjściowych, na moją matkę. A kiedy tam byłem, to wtedy natychmiast poszliśmy na przystanek, aby mieć busa do doktora. Mimo tego, że trochę to trwało, to nam się udało. I wierz mi lub nie, lecz zrobiło mi się trochę głodno. Kiedy byłem w domu, to gotowałem a potem zjadłem Leczowską Parówkę. Oto, jak ona wyglądała:

Wtedy, jak zjadłem, to pomogłem mamie w kilka rzeczy, a potem natychmiast wziąłem aby to napisać. Aby to zakończyć, dzisiejszy dzień był po prostu super. I mimo tego, że był lekki stresik, to przynajmniej wszystko dobrze. Jeszcze raz, dziękuje mojej Babci, że przysłała mi mój kabel.